- Mamy bardzo dobrą drużynę, ale brakowało nam zawodników z doświadczeniem. Liczymy na to, że Pieczyńscy dużo do zespołu wniosą i jakość naszej gry podskoczy - mówi trener głogowian Tomasz Trznadel. Bracia są już dogadani z Euromasterem, pozostaje tylko kwestia ich rejestracji. - Z tym jest jednak problem. Chcieliśmy to zrobić już jakiś czas temu, ale w Związku ciągle "nikt nic nie wie" jeśli chodzi o futsal. Najwyższy czas coś z tym zmienić, bo mamy dość bycia traktowanymi tak po macoszemu - dodaje szkoleniowiec, który zdradza także kulisy rozmów z Pieczyńskimi. - Walczyliśmy o to by ich pozyskać, wybrali nas na pewno też ze względów logistycznych - z Poznania mają bliżej do nas niż gdzieś indziej.

Transfer z Chojnic to wielkie wzmocnienie beniaminka, jednocześnie udowadniający, że w Głogowie futsalem zajmują się ludzie "z głową". Najlepszym tego przykładem jest współpraca z piłkarskim Chrobrym, która pozwoli na organizowanie meczów jako imprez masowych. Do tej pory bywało tak, że kibice odprawiani byli spod hali z kwitkiem, bo Euromaster nie mógł wpuścić więcej widzów na trybuny, nie ryzykując złamania przepisów o bezpieczeństwie. Teraz jest całkiem prawdopodobne, że Głogów będzie szczycił się największą frekwencją w całej Polsce. Tamtejsza hala może pomieścić 1500 widzów, a jako, że na inaugurację ligi przyjeżdża mistrz Polski Wisła Krakbet Kraków, ten rekord może paść już w pierwszej kolejce.

Poza braćmi Pieczyńskimi z Euromasterem trenuje także Dawid Biały, 20-letni wychowanek TPH Polkowice oraz dwóch młodzieżowców z piłkarskiego Chrobrego, którzy być może będą łączyć obie dyscypliny.

Beniaminek rozpoczął już treningi, w okresie przygotowawczym Tomasz Trznadel planuje rozegrać 6 sparingów. - Jesteśmy umówieni na dwumecze (raz w Głogowie i raz na wyjeździe) z Red Dragons Pniewy i Pogonią 04 Szczecin, pracuję jeszcze nad dwoma terminami, ale i to powinno się wkrótce wyjaśnić - mówi szkoleniowiec.