Po dwóch seriach spotkań dość niespodziewanie na czele tabeli utrzymuje się Cuprum Polkowice, który już na inaugurację sprawił niespodziankę pokonując BSF Bochnia. Teraz wyższość zespołu z Polkowic musieli uznać futsaliści UKS-u Ekomu Futsal Nowiny. Komplet punktów na swoim koncie mają również Nbit Gliwice i Solne Miasto Wieliczka.
Wycieczkę po halach grupy południowej I ligi rozpoczynamy od Lublina, gdzie miejscowy AZS UMCS musiał uznać wyższość, chyba głównego kandydata do awansu - Nbitu Gliwice. Dziki długo stawiały opór przeważającemu zespołowi ze Śląska, jednak wszystko to potrwało jedynie do 14. minuty, kiedy to pierwszą bramkę zdobył Michał Cygnarowski. Tuż po przerwie dwa trafienia dołożył jeszcze Michał Kuźnik i Tomasz Starowicz, i gdy wydawało się, że Nbit spokojnie dowiezie zwycięstwo do końcowej syreny i zgarnie trzy punkty akademicy z Lublina zdobyli dwa gole i kontakt z przeciwnikiem, najpierw trafił Karol Banachiewicz, a następnie Jarosław Walęciuk. Lublinianie przejęli inicjatywę, jednak na dwie minuty przed końcem ponownie bramkę zdobył Cygnarowski, następnie swoje "trzy grosze" dołożył Łukasz Jagiełło i mecz zakończył się zwycięstwem gliwiczan 5:2.
Ze wschodu przenosimy się bardziej do centralnej części kraju - do Kielc, gdzie EBS Futsal bardzo wysoko zawiesił poprzeczkę innemu z kandydatów do walki o Futsal Ekstraklasę - Solnemu Miastu Wieliczka. Zawodnicy z województwa świętokrzyskiego trzykrotnie obejmowali prowadzenie za sprawą Szymona Bujaka i dwukrotnie Emila Lurzyńskiego, a Solne Miasto wyrównywało dzięki trafieniom Konrada Cebuli, młodzieżowego reprezentanta Polski Andrzeja Musiała i Michała Gąsiora. I kiedy w 27. minucie rywalizacji na świetlnej tablicy hali w Kielcach widniał remis 3:3 wszyscy szykowali się bardzo zaciętą rywalizację do końca, nic bardziej mylnego, szybkie dwa trafienia Arkadiusza Lekkiego i Kamila Jelenia sprawiły, że Solne Miasto objęło dwubramkowe prowadzenie i pełne panowanie nad meczem. Tuż przed końcową syreną wynik ustalili goście, a autorem trafienia był ponownie wspomniany już Musiał. Solne Miasto wygrywa z beniaminkiem EBS-em Futsal Kielce 6:3.
Zostajemy w województwie świętokrzyskim, bo tuż po zakończeniu meczu w Kielcach w Nowinach UKS Ekom Futsal rywalizował z rewelacyjnie spisującym się do tej pory beniaminkiem Cuprum Polkowice. O tym jak futsal jest bardzo przewrotnym sportem doskonale przekonali się właśnie gospodarze tego spotkania. Już w 24. minucie UKS Ekom prowadził 4:1 po trzech bramkach rewelacyjnego tego dnia, a obecnie samodzielnego lidera klasyfikacji strzelców Macieja Ponikowskiego i golu Bartłomieja Strzębskiego, dla przyjezdnych trafił Michał Bartnicki. I w tym momencie, obraz gry uległ całkowitej przemianie, beniaminek z Polkowic zdobył aż pięć goli: Konrad Węglarz, Kacper Konopacki 2, Dawid Biały i ponownie Bartnicki. Co ciekawe, goście jedną z bramek zdobyli grając w liczebnym osłabieniu, bo w konsekwencji dwóch żółtych czerwoną kartkę zobaczył bramkarz Grzegorz Duda z Cuprum.
Znamy już rozstrzygnięcie jednego z "Solnych Grodów", a więc przyszedł czas na relację z Bochni, gdzie miejscowy BSF pewnie pokonał Marex Chorzów 6:1. Rywalizacja wyrównana była tylko do 18. minuty, kiedy to bramkę zdobył Sebastian Leszczak. Po przerwie na parkiecie istnieli już tylko zawodnicy trenera Rafała Czai, a łupem bramkowym podzielili się: Kamil Rynduch (2 gole), Paweł Kępa, Mateusz Więsek i ponownie Leszczak. Dla przyjezdnych na minutę przed końcem trafił Robert Świtoń i w ten sposób uratował honor zespołu ze Śląska.
Dwa pozostałe mecze odbyły się w niedzielę. Aż dwanaście bramek kibice zobaczyli w Komprachcicach, gdzie inna ligowa "nowinka" Masita Berland podzieliła się punktami z Heiro Rzeszów. Sytuacja na parkiecie zmieniała się jak w kalejdoskopie: raz na prowadzeniu byli gospodarze, a za moment to przyjezdni mieli na swoim koncie więcej bramek. Ostatecznie to Heiro cieszy się bardziej z tego remisu, bo Łukaszowi Krawczykowi udało się wyrównać na 19 sekund przed końcową syreną. Wcześniej hat-tricka skompletował drugi z braci Krawczyków - Piotr, a kolejne trafienia dołożyli Ireneusz Depta i Bartłomiej Przybyło. Dla gospodarzy na listę strzelców wpisali się Michał Zboch (który później za dwie żółte kartki wyleciał z boiska), Maciej Miga, Adam Berbelicki, Tomasz Skrzypczyk, Marek Tracz i Stefan Karnatowski.
Zdecydowanie mniej emocji było już w Tychach, gdzie spadkowicz z Futsal Ekstraklasy GKS rozgromił Kamionkę Mikołów 7:0. I może wydawać się, że był to łatwy mecz dla tyszan, ale pierwszą bramkę udało im się zdobyć dopiero 28. minucie za sprawą Adama Wolaka, później worek z bramkami już się rozwiązał trafiali kolejno: Paweł Pytel, Piotr Myszor, Piotr Kubica 2, Bartłomiej Sitko i Marek Kołodziejczyk.
Po dwóch kolejkach liderem jest beniaminek z Polkowic, ale nie wydaje mi się żeby to trwało zbyt długo. Już w najbliższej kolejce w roli faworyta w ich rywalizacji z AZS-em UMCS-em Lublin upatruję właśnie Dziki. Najbardziej elektryzujące spotkanie odbędzie się chyba w Wieliczce, gdzie w "Solnych Derbach" de facto Solne Miasto podejmie BSF Bochnia. Ekipa z Bochni mocno podrażniona nieoczekiwaną porażką w Polkowicach pewnie pokonała Marex. Czy wystarczy sportowej złości na pokonanie, cóż, do tej pory niepokonanych zawodników z Wieliczki? O pierwsze punkty w tym sezonie starać się będą UKS Ekom Futsal Nowiny w Chorzowie ze wspomnianym Marexem oraz EBS Futsal Kielce w rywalizacji z Kamionką Mikołów. O ile szanse tych pierwszych oceniam bardzo nisko, to EBS powinien powalczyć nawet o komplet punktów z nienajlepiej spisującą się jak na razie Kamionką. Uzupełniając w dwóch pozostałych meczach Nbit Gliwice zagra z GKS-em Komprachcice, a GKS Tychy pojedzie na mecz do Rzeszowa z Heiro.
Czytaj dalej...