Świętowanie mistrzostwa przez AZS UJ Kraków

W Krakowie mają już mistrza!

Wisła Krakbet raczej złotych medali już nie obroni, ale tytuł Mistrza Polski pozostanie w Krakowie. Na 3 kolejki przed zakończeniem rozgrywek futsalistki AZS UJ Kraków zapewniły sobie zwycięstwo w ekstralidze!

Krakowianki bardzo efektownie "zaklepały" sobie mistrzostwo. W wyjazdowym meczu w Kościanie wygrały z "czerwoną latarnią" ekstraligi, drużyną AFC Piomarco aż 21:0! W całym sezonie AZS UJ w 12 rozegranych spotkaniach tylko raz nie schodził z boiska z wygraną. Jedynym przeciwnikiem, który urwał nowemu mistrzowi punkty, był ustępujący champion - ISD AJD Gol Częstochowa. 1 marca częstochowianki zremisowały na wyjeździe z AZS-em 1:1. Liderką i najlepszą strzelczynią krakowianek jest... była częstochowianka Justyna Maziarz, jednocześnie najlepsza snajperka w krótkiej historii futsalowej reprezentacji.

Choć lidze kobiet nadal daleko do doskonałości, to i tak nastąpił spory postęp w porównaniu z zeszłymi sezonami. Przede wszystkim istnieje już jedna centralna liga, a nie dwie kadłubowe grupy. Ba! Są nawet dwie I ligi, poziomem organizacji nie ustępujące większości II lig męskich. Na dodatek żaden z zespołów nie wycofał się w trakcie rozgrywek (AZS AWF Wrocław zrezygnował z gry jeszcze przed startem ligi), a mecze niejednokrotnie gromadzą całkiem sporą liczbę kibiców. Są jednak nadal spore braki do nadrobienia - przede wszystkich w kwestiach informacyjnych. Niewiele klubów ma stale aktualizowane strony www, a wiadomości o terminach meczów (a zwłaszcza o nagminnie przekładanych pojedynkach) często należy szukać ze świecą. Z drugiej strony rozgrywki te w ogóle nie istnieją na stronie PZPN, więc czy w tej sytuacji można czegoś wymagać od klubów? Dodatkowo głośno mówi się o likwidacji kadry "A" kobiet, o ile decyzja ta nie została już podjęta, co dobrego klimatu z pewnością nie tworzy...

Sytuacja w tabeli ekstraligi jest obecnie mocno skomplikowana ze względu na różną liczbę spotkań, które rozegrały uczestniczące w niej zespoły. AZS UJ Kraków ma jeszcze 2 mecze do rozegrania, a prowadzi z przewagą 5 punktów nad Golem Częstochowa, oraz 10 punktami różnicy nad Rb. Kocurem Głogówek i 13 punktami nad AZS-em UAM Poznań. Te dwie ostatnie drużyny mają jednak do rozegrania po 3 pojedynki. W batalii o medale liczy się tylko pierwsza czwórka, piąty Medan Gniezno, dowodzony przez trenera reprezentacji Piotra Siudzińskiego, nie ma już szans choćby na najniższy stopień podium.