Słowenia - Polska 6:6 w meczu towarzyskim fot. futsal.si

Słowenia - Polska 6:6 w meczu towarzyskim

Po raz drugi w przeciągu jedenastu miesięcy polska reprezentacja zremisowała w towarzyskim meczu ze Słowenią 6:6. Poniedziałkowi rywale to gospodarze przyszłorocznych Mistrzostw Europy. We wtorek spotkanie rewanżowe.
 

Słowenia Słowenia - PolskaPolska
6:6

Bramki: Kristjan Čujec 2 (7, 27), Igor Osredkar (9), Matej Fideršek (14), Alen Fetić (35), Tomasz Kriezel (36, samobójcza) - Tomasz Kriezel 2 (1, 21), Michał Kubik (17), Maciej Mizgajski (34), Dominik Solecki (37), Artur Popławski (38, przedłużony rzut karny).
Sędziowali: Simon Todorović i Aleš Perič Močnik (obaj Słowenia).
Słowenia: Damir Puškar (Vid Sever) - Kristjan Čujec, Igor Osredkar, Alen Fetić, Matej Fideršek - Žan Koren, Denis Totoškovič, Teo Turk, Tilen Štendler, Žiga Čeh, Matej Fideršek.
Polska: Michał Kałuża (Michał Widuch) - Maciej Mizgajski, Tomasz Lutecki, Tomasz Kriezel, Marcin Czech - Michał Kubik, Przemysław Dewucki, Mateusz Cyman, Robert Gładczak, Dominik Solecki, Marcin Mikołajewicz, Artur Popławski, Sebastian Wojciechowski.

- To nie było dobre. Straciliśmy sześć bramek. Momentami graliśmy dobrze i kreatywnie w ataku, a później się trudziliśmy. Jesteśmy lepszym zespołem. Zamiast to udowodnić, zremisowaliśmy. Nie ma powodów do paniki, po prostu popełniliśmy za dużo błędów. Jutro będziemy chcieli się poprawić - powiedział po spotkaniu trener gospodarzy Andrej Dobovičnik.
- Jesteśmy rozczarowani. Byliśmy lepsi w ataku, a popełnialiśmy głupie błędy. Za dużo było tych indywidualnych błędów. Nasze zaangażowanie w obronie musi zostać poprawione - wtórował mu Matej Fideršek, strzelec bramki na 3:1.

Polacy lepiej rozpoczęli obie połowy, w obu przypadkach za sprawą celnych uderzeń Tomasza Kriezela. Za pierwszym razem jednak gospodarze ze stanu 0:1 doprowadzili w 14 minut do 3:1, w dodatku przedłużonego karnego nie wykorzystał słoweński gwiazdor Alen Fetić. W drugiej połowie, po wspomnianym wyrównaniu Kriezela, swoją drugą bramkę zdobył Kristjan Čujec, zawodnik drugiej obecnie siły na Słowenii FK Dobovec. Na doprowadzenie do remisu przez Macieja Mizgajskiego miejscowi odpowiedzieli golem Feticia i ładnym trafieniem Kriezela - niestety do własnej bramki. W końcówce jednak, gdy Žiga Čeh i Čujec tylko obijali obramowanie bramki, Polacy zdołali wyrównać - najpierw piłkę odbitą przed siebie przez Damira Puškara dobił Dominik Solecki, a po chwili powracający do reprezentacji Artur Popławski celnie huknął z przedłużonego karnego.
- Mecz był bardzo szybki i dynamiczny, z przewagą optyczna po stronie Słowenii. Niestety, popełnialiśmy zbyt wiele błędów indywidualnych, żeby myśleć o lepszym wyniku, ale też kilku zawodników zagrało na naprawdę niezłym poziomie - podsumował dla futsalekstraklasa.pl Sebastian Wiewióra, który po raz pierwszy wystąpił w roli asystenta Błażeja Korczyńskiego, również debiutującego jako pierwszy trener kadry.

We wtorek o godz. 18.30 spotkanie rewanżowe w znanej z browaru miejscowości Laško. Transmisję z tego meczu będzie można oglądać na youtube'owym kanale słoweńskiej federacji.