fot. Rekord Bielsko-Biała fot. Rekord Bielsko-Biała

Rekord walczy, reszta polskich drużyn bez punktów

Spośród polskich zespołów tylko gospodarze V Beskidy Futsal Cup zdobywają punkty na turnieju. GAF Jasna Gliwice i Clearex Chorzów choć walczą, to są zaledwie dostarczycielami punktów.

Grupa A

GAF Jasna Gliwice
Slov-Matic FOFO Bratysława

GAF Jasna Gliwice - Slov-Matic FOFO Bratysława
0:6

Bramki: Martin Rejžek 2 (10, 15), Peter Kozár (20), Anton Brunovský (21), Gabriel Rick (31), Dušan Rafaj (37).
Rekord Bielsko-Biała
Energia Lwów

Rekord Bielsko-Biała – Energia Lwów
3:3

Bramki: Tomasz Dura (21), Michał Marek (27), Artur Popławski (28) - Denys Owsiannikow 2 (3, 30), Dmytro Bondar (15).
 
GAF Jasna Gliwice nadal pozostaje bez punktów, ale także nawet bez jakiejkolwiek zdobyczy bramkowej. Choć prowadzący transmisje na stronie turnieju może się dyplomatycznie asekurować, że wynik czwartkowego pojedynku nie jest do końca sprawiedliwy, a Polacy także stwarzali dogodne sytuacje, to my napiszemy bez ogródek: GAF się na BSF 2013 póki co może się nie kompromituje (w końcu to tylko beniaminek ekstraklasy), ale na pewno zdecydowanie rozczarowuje. Marcin Kiełpiński jest ogromnym wzmocnieniem gliwiczan, ale z drugiej strony nie można się dziwić, że "odpaliła" go Wisła Krakbet Kraków. Mistrz Polski może oczekiwać od swoich zawodników, że potrafią wziąć grę "na siebie", tymczasem popularny "Betao" gra jak na razie poprawnie, ale całkowicie "bez błysku". Jeszcze gorzej jest z nestorem krajowego futsalu Krzysztofem Filipczakiem. Brak bramki w meczu, w którym od początku drugiej połowy rywal gra na totalnym luzie, nie może skłaniać do innych opinii. Szczytem indolencji była bramka na 3:0. Peter Kozár zdobył ją wykorzystując... rzut wolny GAF-u, przed którym trener Rafał Barszcz wziął czas! Miejmy nadzieję, że szkoleniowiec gliwiczan ma długofalową strategię, bo póki co brak jest jakichkolwiek pozytywów w grze jego zespołu. Oby nowy duch tchnął Denis Demiszew, bo z taką grą, jaką zaprezentowali w czwartek Ślązacy, GAF jest pewnym kandydatem do spadku.

W drugim spotkaniu tej grupy Energia prowadziła już 2:0, by ostatecznie podzielić się punktami. Rekord Bielsko-Biała nie poddał się i już na początku drugiej połowy za sprawą Tomasza Dury zdobył kontaktową bramkę. Na tym golu nie poprzestał. W odstępstwie kilkudziesięciu sekund na listę strzelców wpisali się Michał Marek i Artur Popławski, i teraz to gospodarze turnieju dyktowali warunki. Niestety w 30. minucie na listę strzelców wpisał się Denys Owsiannikow i spotkanie (zacięte do samego końca) zakończyło się podziałem punktów. W piątek zespół z Bielska-Białej musi wygrać z mistrzem Słowacji, by marzyć o finale zawodów. Transmisję ze spotkania przeprowadzi stacja Orange Sport. Już teraz na nią zapraszamy.

Grupa B

Uragan Iwano-Frankowsk
ERA-PACK Chrudim

Uragan Iwano-Frankowsk - ERA-PACK Chrudim
3:8

Bramki: Marjan Pełech (10), Taras Korołuszun (14), Orestes Borhun (32) - Felipe 3 (4, 11, 26), Max 3 (16, 22, 32), Roman Mareš (21), Tomáš Koudelka (28).
Clearex Chorzów
Kardinal Równe

Clearex Chorzów - Kardinal Równe
2:3

Bramki: Sebastian Wojciechowski (31), Mirosław Miozga (38) - Serhij Tryhubec´ 2 (30, 39), Ołeksandr Basycz (37).
 
 
Mecz Cleareksu z Kardinalem "ustawił" szybko zdobyty gol przez Serhija Tryhubeca. Aż do połowy drugiej części gry chorzowianie nie byli w stanie dorównać rywalowi z Ukrainy. W 31. minucie na listę strzelców wpisał się jednak Sebastian Wojciechowski i pojedynek rozpoczął się od nowa. Zwycięsko z tej wymiany ciosów wyszli niestety rywale Cleareksu. Na gol na 2:1 Polacy odpowiedzieli jeszcze trafieniem Mirosława Miozgi (lotnego bramkarza). Gdy do siatki trafił ponownie Tryhubec, drużyna Tadeusza Wolnego nie była już w stanie odpowiedzieć.

Dziś ostatnie mecze grupowe. Pełen harmonogram V Beskidy Futsal Cup znajdziecie na naszej stronie - www.futsal-polska.pl/ekstraklasa/227-rusza-v-beskidy-futsal-cup. Przypominamy - mecz o godz. 20:00 (Slov-Matic FOFO Bratysława - Rekord Bielsko-Biała) pokaże "na żywo" stacja Orange Sport.