Przewaga faworytów ani przez chwilę nie podlegała dyskusji, choć sensacyjnie na prowadzenie pierwsi wyszli Finowie, po aucie i dziwnym uderzeniu Panu Autio. Hiszpanom rozkręcenie się zajęło kilkanaście minut, ale dopięli swego bez problemów. Już do przerwy wygrywali 3:1, a w drugiej połowie niemiłosiernie cisnęli przeciwników, nie pozwalając im na zagrażanie bramce Juanjo. Gdyby policzyć posiadanie piłki, proporcje wynosiłyby ok. 80 - 20, a gdyby liczyć tylko momenty znajdowania się z piłką na połowie przeciwnika - 99 do 1, bo Finowie wywalczyli sobie ze dwa kornery i rzuty z autu.

Zawodnicy Suomi nie pokazali w czwartek nic nadzwyczajnego. Grali bardzo podobnie, jak przed laty na turnieju eliminacyjnym ME w Krośnie, kiedy to jednak prosty futsal wystarczył na Polaków (wygrali 3:2) - próby kontr i próby przerzutów piłki przez całe boisko przy pressingu Hiszpanów. Obiecująco w ich wykonaniu wyglądały tylko stałe fragmenty gry.

W drugim czwartkowym meczu w Zielonej Górze o 20.00 Polska zagra z Gruzją. Transmisja meczu na kanale Łączy nas piłka na YouTube.