Jan Bednarek, wiceprezes PZPN ds. piłkarstwa amatorskiego, opiekujący się futsalem Jan Bednarek, wiceprezes PZPN ds. piłkarstwa amatorskiego, opiekujący się futsalem fot. Futsal-Polska/ Paweł Jakubowski

Po dwóch miesiącach przerwy futsalem zajmie się Komisja ds. Nagłych

Zapowiadane na 12 maja i oczekiwane przez środowisko rozstrzygnięcie dotyczące przerwanego sezonu futsalowego nadal nie zapadło.

Komentarz

„Decyzje odnośnie rozgrywek III ligi mężczyzn, rozgrywek kobiecych oraz pozostałych prowadzonych przez PZPN, zostaną podjęte przez Zarząd PZPN podczas najbliższego posiedzenia, zaplanowanego na wtorek 12 maja” - mogliśmy przeczytać w komunikacie, opublikowanym przez Polski Związek Piłki Nożnej 7 maja. Ale z tej obietnicy federacja w ogóle się nie wywiązała. We wtorek na stronie PZPN, po posiedzeniu Zarządu, poinformowano, że jeśli chodzi o III ligi piłkarskie, zdecydują lokalne związku, jeśli chodzi o rozgrywki kobiece - dowiemy się dopiero za 2 tygodnie (24 maja), a o „pozostałych” rozgrywkach, czyli np. futsalowych, w ogóle nie wspomniano.

Adam Kaźmierczak, przewodniczący Komisji Futsalu i Piłki Plażowej PZPN, cytowany przez strony spółki Futsal Ekstraklasa, zapewnił, że decyzja co do zawieszonych rozgrywek futsalowych zostanie podjęta jeszcze w tym tygodniu. A sprawę rozstrzygnie związkowa Komisja do spraw Nagłych, składająca się z prezesa PZPN i wiceprezesów.

Ostatnie futsalowe mecze rozegrano 11 marca (ćwierćfinały Pucharu Polski). To oznacza, że kwestia konieczności zakończenia sezonu omawiana jest już przeszło dwa miesiące. Najpierw spółka FE długo nie potrafiła zająć swojego stanowiska w sprawie sposobu zakończenia rozgrywek. Ostatecznie udało się jej coś ustalić i przedstawić propozycję PZPN. Związek natomiast, po dwóch miesiącach pauzy, nie potrafi, wbrew własnym zapowiedziom, podjąć decyzji. Choć problem nie jest ani skomplikowany, ani nie wiąże się z dużymi pieniędzmi, ani tym bardziej nie jest nowy i niespodziewany, musi się nim zająć Komisja ds. Nagłych.

Gdy jeszcze pod koniec marca PZPN ogłaszał związkową „Tarczę Antykryzysową” i wśród obiecanych 116 mln zł nie znalazła się ani złotówka dla futsalu, niektórzy pocieszali się wywiadem Zbigniewa Bońka, w którym prezes federacji wspomniał o futsalowych klubach. Gdy związek chwalił się wejściem sponsora, w postaci T-Mobile, ale wśród objętych wsparciem reprezentacji nie wymieniono futsalowej, nie mogliśmy być zaskoczeni. Ale jak tu się dziwić, skoro koronakryzysem, problemem znanym od dwóch miesięcy, musi się zajmować Komisja ds. Nagłych?

Właśnie w tym miejscu jest polski futsal.