Ekstraklasa w regionalnej TVP? Teraz to możliwe fot. Bohumil Trunečka/ AZS UG

Ekstraklasa w regionalnej TVP? Teraz to możliwe

Udziałowcy spółki Futsal Ekstraklasa na wtorkowym walnym zgromadzeniu podjęli uchwałę w sprawie możliwości udzielania sublicencji na transmisje telewizyjne.

Wspólnicy zdecydowali, że jeśli któryś z klubów będzie wnioskował o przyznanie sublicencji dla regionalnej lub kablowej telewizji, zarząd musi się na to zgodzić, sprzedając prawa za symboliczne 10 zł. Oczywiście nie wyklucza to negocjacji np. barteru o większej wartości, ale odpowiedź, przy spełnieniu wszystkich warunków, nie będzie mogła być odmowna. Walne ma prawo wymagać takiej zgody, ponieważ Futsal Ekstraklasa jest spółką z.o.o. a nie S.A., a dysponowanie licencjami nie zostało uznane w umowie spółki za wyłączne prawo zarządu. Dodatkowo w innych ligach zawodowych, np. piłkarskiej Ekstraklasie, to udziałowcy zawsze decydują o transmisjach - zarząd nie może samemu podjąć w tej sprawie decyzji.

Przyjęte zapisy o sublicencjach dotyczą wyłącznie meczów drużny danego klubu we własnej hali, przy czym istnieje możliwość transmitowania również meczów wyjazdowych, o ile zgodzi się gospodarz.

Wspólnicy FE zastrzegli, że w przypadku podpisania nowej umowy z głównym nadawcą, to on będzie miał pierwszeństwo pokazywania wszystkich spotkań, które tylko zechce. W praktyce jednak regulować to powinny podpisane z telewizjami ewentualne umowy, a nie przyjęta uchwała. Jeśli zostanie podpisana nowa umowa z „dużą” telewizją (w praktyce wymieniono Polsat Sport, TVP Sport, Eurosport, Eleven, Canal Plus i nSport+), uchwała traci ważność i nowe sublicencje nie mogą być wydawane (stare zachowują ważność). Udziałowcy uznali natomiast, że pokazywanie meczów w SportKlubie nie koliduje z wydawaniem sublicencji.

- Im więcej futsalu w telewizji, tym lepiej, więc zapatrujemy się pozytywnie - komentuje Piotr Szymura, odpowiedzialny w Rekordzie Bielsko-Biała za futsal. Wtóruje mu Bartłomiej Dąbrowski, prezes Gatty. - Robiliśmy już wcześniej, wyprzedzając temat sublicencji, rozpoznanie na temat tego, czy lokalna kablówka chciałaby pokazywać mecze na żywo i w retransmisji, ale odpowiedź była negatywna. TVP3 być może, jako większy nadawca, byłby zainteresowany. Sam pomysł dobry, otwarcie czy odsprzedaż sygnału na pewno rozbuduje grono potencjalnych kibiców. My natomiast, redukując koszty, poszliśmy w inną stronę i produkcją przekazu na żywo zajmować się będziemy sami, co ograniczy nam koszty firmy obsługującej nadawanie meczu na żywo - tłumaczy.

- Każdy ruch w kierunku zwiększenia potencjału medialnego jest dobrą decyzją. Oczywiście każdy chciałby wielką telewizję i mecze w Eurosporcie czy TVP Sport, ale nawet futsal w kablówce czy regionalnej telewizji jest przez nas mile widziany - dodaje Dąbrowski.

O tym, że transmisje produkowane przez lokalne telewizje mogą być korzyścią dla futsalu, może świadczyć relacjonowanie meczów w poprzednim sezonie przez TV Toruń. W komentarzach, które uzyskaliśmy, transmisje te były oceniane jako stojące na najwyższym poziomie, wyższym nawet niż te produkowane dla SportKlubu.