Rywale Wisły: Baku United FC

Już tylko kilkadziesiąt godzin godzin dzieli nas od początku turnieju preeliminacyjnego UEFA Futsal Cup w Bochni. Na dwa dni przed pierwszym gwizdkiem prezentujemy głównego rywala Wisły w drodze po awans - mistrza Anglii Baku United FC. Jak wynika jednak z naszej rozmowy z prezydentem klubu Oleksandrem Saliy'm - zespół ten nie ma zbyt wiele wspólnego z Wyspami. W składzie dominują zawodnicy z południa Europy, a do turnieju drużyna przygotowywała się w Azerbejdżanie. Zapraszamy na wywiad!

Kto będzie bronił w Bochni barw Baku United?
-
Mogę zdradzić, że w tej chwili mamy w składzie Hiszpanów, Brazylijczyków, Portugalczyków i oczywiście Anglików. Czterech Anglików i dwóch Hiszpanów gra w reprezentacji, mamy też kapitana kadry Portugalii i obrońcę z FC Barcelony.

Piotr Papierowski, który w zeszłym roku grał w Baku, zostaje na kolejny sezon?
- Nie, Piotr nie będzie już więcej u nas grał. Już w zeszłym sezonie nie wystąpił w wielkim finale naszej ligi z powodu kontuzji. Po sezonie opuścił klub i szczerze mówiąc nie wiem, gdzie będzie teraz występował.

Jak wyglądają rozgrywki ligowe na Wyspach i jaki jest ich poziom?
- Mamy łącznie 24 drużyny, podzielone na 3 grupy - "konferencje". Ale to dopiero część zabawy, bo potem 12 najlepszych klubów kwalifikuje się do takiej superligi, gdzie w 4 grupach grają po 3 zespoły. Zwycięzcy tych grup przechodzą do półfinału, a wygrani z tych ostatnich - do finału. Tak w zeszłym roku zmierzyliśmy się i wygraliśmy po rzutach karnych z klubem Helvécia Futsal London, choć mieliśmy też w ich od razu w Konferencji Południowej, gdzie notabene uplasowali się wyżej od nas. Co zaś do poziomu, to... jest różny, mówiąc dyplomatycznie, ale statystycznie - niezbyt wysoki.

Mógłby pan przybliżyć historię klubu? Już sądząc po nazwie przypuszczalnie jest ciekawa.
- Klub powstał już w roku 2003, jako FC USSR (Klub Futsalowy Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich). Szybko, bo w 2004 zdobyliśmy mistrzostwo Anglii. W kolejnym sezonie zagraliśmy w UEFA Futsal Cup i zajęliśmy w lidze 3. miejsce, zmieniając jednocześnie nazwę na FC White Bear. I ponownie zdobyliśmy mistrza. Później 3 razy z rzędu musieliśmy zadowolić się brązowymi medalami. W 2009 roku po raz kolejny zmieniliśmy nazwę, na Spartans FC. Przed ostatnim sezonem klub połączył się z Baku United i zostaliśmy przy tej ostatniej nazwie. Jak widać te zmiany zawsze wychodziły nam na dobre, bo pod nowym szyldem graliśmy lepiej niż pod poprzednim.

Uznawani jesteście razem z Wisłą za faworytów grupy. Tak się czujecie?
- Przypuszczalnie między nami i Polakami rozstrzygnie się zwycięstwo, w tym nie ma żadnej niespodzianki. Nie boimy się Wisły, ale szanujemy naszych rywali.

Jak przygotowywaliście się do preeliminacji?
- Przygotowania mieliśmy przede wszystkim w Hiszpanii i przez trzy tygodnie w Azerbejdżanie. Nie uczestniczyliśmy w żadnych turniejach towarzyskich, sparowaliśmy tylko przeciwko zespołom azerskim - Arazowi, Neftczi i Ekol.

Od kiedy jesteście w Polsce?
- Najpierw mieliśmy dotrzeć dopiero 27 sierpnia, czyli praktycznie tuż przed startem turnieju. Zdecydowaliśmy się jednak przyjechać wcześniej, już 23 sierpnia, by mieć czas na adaptację, głównie ze względu na 3-godzinną różnicę czasową pomiędzy Azerbejdżanem a Polską.

Dziękuję za rozmowę.

Jutro zaprezentujemy wywiad z przedstawicielem drugiego rywala krakowskiej Wisły - KS Ali Demi Tirana z Albanii.